Witajcie! W listopadzie... nie zdążyłam się obejrzeć a tu już miną ponad miesiąc od ostatniego postu .  Tak czy obak - ten będzie raczej chaotyczny i aktualizujący, ponieważ do mojego stadka doszło  kilka nowych koników, a już w połowie listopada skończyłam prace nad dość spontanicznie zaczętym kompletem. Zacznijmy właśnie od niego.             Landrynkowa (bo to jedyny kolor jaki najbardziej mi się nasuwa) derka oraz pasujący halter + uwiąz.  Zrobione głównie z filcu i muliny.             Główne zamierzenie powstania tego kompletu to przetestowanie robienia bardziej zawansowanych derek, no i to, że wykupili mi dzianinę pikowaną a ja bardzo chciałam coś zrobić x).               Ostatecznie - tak, jestem zadowolona z efektu końcowego.                         Jak już wspomniałam derka jest z najzwyklejszego filcu. Wykończenie brzegów to z kolei biała mulinka, a paski zrobiłam z... gumy dostępnej w pasmanterii ponieważ uznałam ją za materiał trwalszy i bardziej ela...