Pierwsza sesja na tle zachodu słońca...tak jakby

 



Cześć wszystkim. 
Jak mogliście zauważyć dziś chcę wam pokazać zdjęcia z (bardooo dawnej) sesji która była na tle słońca które było za chmurami i chyliło się do zachodu. Szczerze nie pamiętam nic co się działo ciekawego podczas tej sesji oprócz piszczenia zabawki (bo zdjęcia robiłam na górce piachu na moim podwórku nie stety ta górka została już zgładzona) Alexa - przyrodniego brata Lackiego.

I oprócz tego robiłam zdjęcia przy drodze i akurat tą droga postanowili rowerami przejechać się moi przyjaciele z klasy ;-;. Nie żebym ich "odrzucała" czy coś ale to była akurat ta grupa która nie interesuje się końmi a zwłaszcza modelami. Więc trafiłam idealnie X) gdyż siedziałam na piachu z modelem konia w dłoni i z całymmm stadem obok mnie. A teraz mi się przypomniało jeszcze że mi się piach pod koniem zarwał i potem podpałam go kamieniami, wytrzymało. A oprócz tego od paru dni jeżdżę na półkolonie jeździeckie i nie mam czasu opisywać każdego zdjęcia (choć i tak połowa nie była by podpisana hah), więc po prostu wam je wklejam i się żegnam.
Paa.








































Komentarze

  1. Dzięki temu samemu tłu, można ocenić fotogeniczność modeli. Nie pamiętam jak sie nazywa ten dębujący, leciały breyer ale jest dziś moim ulubieńcem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda. Jeśli chodzi o łaciatego to jest koń arabski od breyer (6900f)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Żyję! Powrót? - Nowy Custom

Zapowiedzi Schleich 2024 - Doczekaliśmy się!

Przegląd zdjęć marzec-wrzesień 2023